Test: Rover 75 2.0 V6 automatic 1999

Rover 75 miał być nowym początkiem dla brytyjskiej marki, ale ostatecznie stał się jej ostatnim modelem. Wyprodukowano około 200 tysięcy egzemplarzy, co okazało się niewystarczające, by zapewnić marce stabilność finansową. W rezultacie BMW, ówczesny właściciel Rovera, sprzedało markę za symboliczną kwotę. Czy powodem były błędy konstrukcyjne, nietrafiona stylistyka czy problemy z jakością? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poniższym teście.

Stylistyka

Stylistyka Rovera 75 wpisuje się w nurt retro, popularny na przełomie lat 90. i 2000. Podobne rozwiązania można było zaobserwować w innych samochodach z Wysp Brytyjskich, takich jak Jaguar S-Type czy Mini, a także w modelach z innych krajów, jak Volkswagen Beetle. Design Rovera 75 nawiązuje do klasycznych modeli P4 i P5, szczególnie w tylnej części nadwozia, gdzie inspirowano się linią boczną oraz kształtem lamp.

Przód sprawia wrażenie, jakby najpierw był projektowany z poziomymi lampami (w stylu Rovera 600), a potem dopiero zmieniono na okrągłe.
Linia boczna nawiązuje do Roverów P4 i P5, produkowanych w latach 50. i 60.
Elegancka tylna część nadwozia skrywa stosunkowo niewielki bagażnik.

Nadwozie

Z tyłu jest nie za wiele miejsca

Nadwozie Rovera 75 skrywa przestronne wnętrze, choć jego wymiary bardziej odpowiadają większym samochodom klasy średniej z początku lat 2000, takim jak Mazda 6 czy Ford Mondeo. Miejsca na nogi z tyłu jest wyraźnie mniej – tylko 21 cm – co zbliża ten wynik do bardziej kompaktowych aut marek premium, takich jak Mercedes klasy C czy BMW serii 3. Mimo to, dzięki nisko zamontowanej i odpowiednio wyprofilowanej kanapie, pasażerowie nie odczuwają takiej ciasnoty, jak mogłyby sugerować same liczby. Z tyłu jest także sporo przestrzeni na szerokość, choć ograniczona przestrzeń nad głową może stanowić problem – to efekt opadającej linii dachu, przypominającej nadwozia typu liftback.

Bagażnik o pojemności 432 litrów jest stosunkowo niewielki, szczególnie biorąc pod uwagę długość auta. Dodatkowo jest dość płytki (49 cm), a wysoki próg załadunkowy (75 cm) utrudnia wkładanie cięższych bagaży. Na plus warto odnotować brak zawiasów wnikających w przestrzeń ładunkową, co pozwala na efektywniejsze wykorzystanie dostępnej powierzchni.

Bagażnik dość mały, ponadto wielki zderzak podnosi próg załadunku. Klapa na teleskopach, porządnie.

Wnętrza Rovera 75 oferowały różne rodzaje tapicerek, a w testowanym egzemplarzu zastosowano biało-szarą tkaninę welurową. Wygląda ona elegancko i wykazuje wyjątkową trwałość – po przebiegu 200 tys. km nie widać żadnych oznak zużycia. Deska rozdzielcza, niezależnie od wersji, utrzymana jest w stylu retro, łącząc jasne materiały, „drewniane” okleiny i czarne elementy plastikowe. Kompozycja ta prezentuje się bardzo estetycznie i przypadnie do gustu miłośnikom klasycznego designu.

Wnętrze wyróżnia się dodatkowymi akcentami: elipsoidalne zegary z elegancką, angielską czcionką szeryfową, przyjemne czerwone podświetlenie oraz stylowy zegarek na konsoli centralnej nadają kabinie wyjątkowego charakteru. Dobre wrażenie potęguje biało-drewniana kierownica, która doskonale wpisuje się w klimat auta.

Nieco słabiej wypadają jednak elementy z czarnego plastiku, takie jak panel obsługi klimatyzacji, radia czy dźwigienki, które są zauważalnie niższej jakości niż reszta wnętrza. Dodatkowo ich działanie bywa kapryśne – czasami wymagają kilkukrotnego włączenia, by zareagowały. Mieszane uczucia budzą również klamki i podłokietniki w drzwiach, które wydają się trochę wymuszone w swoim nawiązaniu do stylu retro. Mimo tych drobnych niedociągnięć wnętrze Rovera 75 robi bardzo pozytywne wrażenie.

Wnętrz ujmuje stylem, kolorystyką i jakością materiałów. Jeśli ktoś lubi retro oczywiście.
Elegancka kierownica ze sterowaniem radiem. Klamki i podłokietniki w drzwiach nam nie przypadły do gustu.
Ładne elipsoidalne zegary są podświetlane na czerwono.
Przełączniki na konsoli środkowej nie są najwyższych lotów. Radio tylko kasetowe.
Stylowy zegarek na konsoli środkowej.
Półeczka przed pasażerem i schowek – praktyczne rozwiązanie.

Obsługa Rovera 75 jest intuicyjna, choć wymaga przyzwyczajenia do wspomnianych przełączników. Jak na 1999 rok, auto oferuje bogate wyposażenie, w tym cztery poduszki powietrzne, ABS, elektryczne sterowanie szyb i lusterek oraz dwustrefową klimatyzację automatyczną. Wyraźnie brakuje jednak komputera pokładowego, który mógłby pokazywać choćby temperaturę zewnętrzną czy zużycie paliwa, oraz radia CD – dostępne jest jedynie odtwarzacz kasetowy.

Przed testem zastanawialiśmy się, jak Rover 75 poradzi sobie z widocznością przy małych, stylizowanych lusterkach. Ku naszemu zaskoczeniu, sytuacja nie jest tak problematyczna, jak można by przypuszczać – choć pole widzenia jest ograniczone głównie do szosy i szału nie robi. Podobny problem dotyczył wówczas Alfy Romeo 156. Widoczność do przodu jest przyzwoita, natomiast do tyłu wyraźnie ograniczona przez wysoką pokrywę bagażnika i opadającą linię tylnej szyby.

Warto także podkreślić bardzo dobre wyniki w testach zderzeniowych Euro NCAP. Rover 75 zdobył 4 gwiazdki, co na tamte czasy było jednym z najlepszych wyników w klasie – obok takich modeli jak Volvo S40 czy późniejsze Renault Laguna II.

Silnik


W latach 1998–2002 jedną z podstawowych jednostek napędowych w Roverze 75 był silnik 2.0 V6, który później został zastąpiony przez 1.8 Turbo. Była to brytyjska konstrukcja, wpisująca się w trend kompaktowych silników V6 tamtych lat. Podobne jednostki oferowały Mazda i Mitsubishi, natomiast BMW stawiało na rzędową szóstkę o pojemności 2 litrów. Wszystkie te silniki generowały około 150 KM, tyle samo co brytyjski motor Rovera.

Silnik 2.0 V6 Rovera charakteryzuje się zamiłowaniem do wysokich obrotów – czerwone pole zaczyna się dopiero przy 7000 obr./min. Jednak jego maksymalny moment obrotowy wynosi jedynie 185 Nm, osiągane przy stosunkowo wysokich 4000 obr./min. W efekcie jednostka nie imponuje dynamiką i bardziej nadaje się do spokojnej jazdy niż agresywnej rywalizacji na drodze. W wersji z manualną skrzynią biegów przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje ponad 10 sekund, co było przeciętnym wynikiem nawet w porównaniu z mniej zaawansowanymi jednostkami, jak Mazda 6 1.8 o mocy 120 KM. Automatyczna skrzynia biegów dodatkowo wydłuża ten czas – oficjalnie do 11,6 sekundy, choć w trybie Sport udało się osiągnąć wynik 11,2 sekundy.

Automatyczna skrzynia biegów pracuje dość leniwie, często zmieniając biegi na wyższe już przy 2000 obr./min. Przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu potrafi utrzymać silnik na wyższych obrotach, ale odczuwalne jest „uciekanie” mocy. Elastyczność podczas wyprzedzania nie jest zła, ale wymaga zdecydowanego wciśnięcia pedału gazu, aby skrzynia i silnik „obudziły się” do działania. Przyspieszenie od 60 do 100 km/h zajmuje 8 sekund przy dwukrotnej redukcji biegów, a od 80 do 120 km/h – 9,2 sekundy, z jedną redukcją.

Tryb Sport znacząco zmienia charakter auta. Skrzynia biegów trzyma silnik na wysokich obrotach, często do 6500 obr./min, co poprawia elastyczność i redukuje liczbę zmian biegów. W tym ustawieniu osiągi są znacznie lepsze – od 60 do 100 km/h auto przyspiesza w rewelacyjne 6,2 sekundy, a od 80 do 120 km/h w zaledwie 8,1 sekundy. Dodatkowo, przy wysokich obrotach, silnik wydaje rasowy, sportowy dźwięk, który może sprawić dużą przyjemność z jazdy.

Silnika 2.0 V6 ma wystarczającą moc, ale niestety dużo pali.

Zużycie paliwa

Automatyczna skrzynia biegów, choć wygodna, nie sprzyja ekonomii paliwowej, zwłaszcza w przypadku i tak już paliwożernego silnika. Nie można powiedzieć, by była ani szybka, ani oszczędna. Według danych producenta, w trasie zużycie paliwa może wynieść przyzwoite 7,5 l/100 km. Średnie spalanie wzrasta jednak do 9,8 l/100 km – poziomu bardziej typowego dla silników o mocy większej o 30–50 KM.

W warunkach miejskich sytuacja staje się jeszcze mniej korzystna. Wskaźnik paliwa szybko przesuwa się w kierunku zera, co odzwierciedla wysokie zużycie. Producent deklaruje spalanie na poziomie niespełna 14 l/100 km, jednak według użytkowników w rzeczywistości może ono sięgać nawet 15 l/100 km. Wersja z manualną skrzynią biegów jest nieco bardziej oszczędna, spalając około 1 litra mniej na każde 100 km.

Raport z jazdy naszym Roverem 75

Podwozie

Jakość prowadzenia

To zdecydowanie najmocniejsza strona Rovera 75 – widać tutaj wpływy doświadczeń Hondy lub precyzję specjalistów z BMW, którzy czuwali nad procesem projektowym. Samochód prowadzi się niezwykle przyjemnie. Jest poręczny, chętnie reaguje na ruchy kierownicy i doskonale radzi sobie zarówno na łagodnych łukach, jak i w ciasnych zakrętach, typowych dla brytyjskich dróg.

Układ kierowniczy jest wyjątkowo precyzyjny, przywodząc na myśl samochody BMW. Jednocześnie auto zachowuje wysoki poziom komfortu jazdy, a zawieszenie skutecznie tłumi nierówności. Hamulce działają sprawnie i przewidywalnie, a zwrotność, jak na długość pojazdu, jest imponująca.

Trudno znaleźć w tej kategorii coś, do czego można by się przyczepić. Jak na standardy lat 90., podwozie Rovera 75 można śmiało uznać za spełniające kryteria segmentu premium.

Trwałość

Rover 75 to samochód, który zachwyca pięknym wyglądem i świetnymi właściwościami jezdnymi, jednak opinie na temat jego trwałości są bardziej umiarkowane. Głównym wyzwaniem nie jest sama wytrzymałość, lecz skomplikowana i kosztowna naprawa nietypowych elementów. Przykładem może być wymiana rozrządu, która wymaga specjalistycznej wiedzy i kosztuje ponad 1000 zł.

Podwozie jest dobrze zabezpieczone przed korozją, choć rdza najczęściej pojawia się na progach, szczególnie w okolicach gumowych elementów na podnośnik. Problematyczna bywa elektryka – zdarza się, że zapalają się kontrolki airbagów i ABS, nie działają elementy wyposażenia wnętrza czy centralny zamek. Koło pasowe wału korbowego może wymagać wymiany co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.

Układ hydrauliczny sprzęgła to kolejny słabszy punkt – awarie pompy i wysprzęglika zdarzają się dość często. Problematyczny bywa także wentylator chłodnicy, którego silnik potrafi się zacierać. W przypadku jednostek V6 ich trwałość uchodzi za wyższą niż w 1.8, gdzie wypalanie uszczelki pod głowicą jest częstym problemem. Silniki V6 mają jednak swoją specyfikę – awarie systemu VIS, odpowiedzialnego za zmianę długości kanałów dolotowych, mogą być uciążliwe.

Rover 75 to samochód, o który trzeba odpowiednio dbać. Regularne serwisowanie i troska o detale pozwalają cieszyć się nim przez długie lata, w sposób przypominający relację z klasycznymi modelami włoskich marek, takich jak Alfa Romeo czy Lancia. Zadbany egzemplarz nie powinien sprawiać większych problemów.

Wymiana paska rozrządu jest dość problematyczna.

Sytuacja rynkowa

To auto cieszy się w Polsce sporą popularnością, głównie dzięki swojej niskiej cenie. Najtańsze egzemplarze można znaleźć już za około 2 tys. zł, jednak zdecydowanie odradzamy takie zakupy. W wielu przypadkach bardziej opłaca się zainwestować w droższy egzemplarz, który nie wymaga kosztownych napraw na starcie.

Niestety, znalezienie dobrze utrzymanego auta może być trudne, ponieważ większość egzemplarzy nie była odpowiednio serwisowana. W praktyce warto rozważać jedynie droższe samochody, zaczynające się od około 4 tys. zł wzwyż, aby uniknąć sytuacji, w której wydatki na naprawy przekroczą wartość pojazdu.

Rover 75 ma potencjał na miano youngtimera. Obecnie ceny są bardzo niskie, ale można przypuszczać, że wkrótce zaczną stopniowo rosnąć, co czyni go interesującym wyborem dla miłośników klasycznych samochodów.

Podsumowanie

Rover 75 to niezwykle interesujące i nietuzinkowe auto, które bez trudu sprawdzi się w codziennej eksploatacji. Największym wyzwaniem może być wysokie zużycie paliwa w wersji z automatyczną skrzynią biegów. Jednak przy zakupie zadbanego egzemplarza – choć o taki nie jest łatwo – można liczyć na solidną trwałość. Samochód urzeka piękną kolorystyką wnętrza, charakterystycznym dźwiękiem silnika V6 oraz pewnym prowadzeniem. W niektórych aspektach wypada wyjątkowo dobrze, w innych nieco słabiej.

Zalety:

  • Atrakcyjny projekt nadwozia i wnętrza,
  • Wysoka jakość użytych materiałów,
  • Bogate wyposażenie,
  • Charakterystyczny dźwięk silnika V6,
  • Sprawne hamulce,
  • Doskonałe prowadzenie i zwrotność,
  • Bardzo niskie ceny w stosunku do oferowanej jakości.

Wady:

  • Niewielki bagażnik (niewielki minus),
  • Ograniczona przestrzeń z tyłu,
  • Utrudniona widoczność w lusterkach,
  • Umiarkowana dynamika,
  • Bardzo wysokie spalanie (znaczny minus),
  • Awaryjność niektórych elementów,
  • Konieczność serwisowania w warsztatach specjalizujących się w Roverach.

Rover 75 to samochód, który potrafi zauroczyć, ale wymaga świadomego podejścia do zakupu i serwisowania. W zamian oferuje niepowtarzalny styl, przyjemność z jazdy i świetny stosunek jakości do ceny.

Kategoria (ocena dla aut używanych)Max.Rover 75 2.0 V6
Wielkość wnętrza (jak na segment)108
Wygoda użytkowania108
Ergonomia (deska rozdzielcza)108
Wyposażenie (jak na segment)106
Widoczność105
Bagażnik (jak na segment)105
Osiągi (jak na segment)105
Prowadzenie, zakręty108
Hamowanie106
Bezpieczeństwo105
Układ kierowniczy (precyzja)108
Komfort108
Spalanie (jak na segment)104
Trwałość nadwozia104
Trwałość mechaniczna105
Trwałość wnętrza106
Koszty utrzymania106
Średnio106.18

Related Posts

Dodaj komentarz