Saab 9-5 to jeden z kluczowych modeli w historii szwedzkiego producenta. Choć oparto go na platformie Opla, która już wówczas nie należała do najnowocześniejszych, samochód ten otworzył dla Saaba drzwi do XXI wieku. Przyczyniły się do tego zarówno elegancka, nowoczesno-konserwatywna stylistyka, jak i niezwykle wysoki, jak na swoje czasy, poziom bezpieczeństwa.

Historia

Saab 9-5 trafił do produkcji w 1997 roku jako następca wysłużonego już Saaba 9000, produkowanego przez ponad 12 lat. Model ten oparto na platformie GM2900, znanej z takich samochodów jak Opel Vectra A, Opel Vectra B, Opel Calibra oraz Saab 900 z 1994 roku. Zastosowanie platformy przeznaczonej dla mniejszych aut segmentu D wpłynęło na stosunkowo niewielki rozstaw osi w Saabie 9-5, który był największym europejskim samochodem bazującym na tej konstrukcji. Produkcja trwała aż do 2010 roku, w trakcie której model przeszedł dwa istotne liftingi. Łącznie powstało 252 236 egzemplarzy w wersji sedan, a wraz z odmianą kombi wyprodukowano 483 593 sztuki pierwszej generacji Saaba 9-5.

Historia egzemplarza

Nasz Saab został zakupiony w Holandii z przebiegiem ok. 210 tys. km. W ciągu ostatnich kilku lat był typowym starszym autem na dalekie trasy, jakie lubią Holendrzy (podobnie jak nasza Sigma). Jeszcze kilka lat temu miał nieco ponad 100 tys. km na liczniku, po czym w ciągu 2-3 lat zrobił ponad 50 tys. km wożąc swoich właścicieli głównie na dalekie trasy do Szwajcarii, skąd przywiózł kilka naklejek jako nagród za wjechanie na tamtejsze przełęcze. Najwyżej wjechał na Nufenenpass – 2478 m.

Jak wygląda?

Bardzo elegancki przód z elementami udającymi chrom i dużym jak na te lata znaczkiem
Dymione lampy tylne robiły wrażenie w latach 90. Elegancja.
Z profilu widać niewielki rozstaw osi i długie zwisu przedni i tylny. Kabina pasażerska wydaje się niewielka, ale to tylko złudzenie.
Jajowate klameczki saabowskie (lubią wypłowieć)
Proste w stylu alufelgi odpowiadają stylistyce auta

Saab 9-5 to przestronny samochód, nieco większy od swojej ówczesnej konkurencji w segmencie premium, z długością przekraczającą 4,8 metra. Jak to wpływa na komfort wnętrza?

Z przodu samochód imponuje szerokością kabiny, przewyższając wiele sedanów klasy premium i dorównując Mercedesowi W210. Jest naprawdę dobrze. Przestrzeni na kolana kierowcy również nie brakuje, choć nieco rozbudowana konsola środkowa może ograniczać komfort pasażera.

Przejdźmy do tylnej części. Pod względem miejsca na głowę i szerokości wnętrza Saab oferuje solidne warunki – może nie rekordowe w swojej klasie, ale wystarczająco dobre, by zasłużyć na mocną szkolną „czwórkę z plusem.” Szczególnie imponująca jest przestrzeń na kolana – aż 27 cm przy ustawieniu przedniego fotela dla osoby o wzroście 180 cm. To wynik plasujący Saaba na drugim miejscu wśród naszych testów, tuż za Volvo 940 sedanem, na równi z Peugeotem 405 i przed Audi A8 D2.

Saab 9-5 to samochód, który zdawał egzamin również jako pojazd dla prezesów – a jak wiadomo, nawet oni czasem musieli podróżować na tylnej kanapie.

Z przodu raczej sporo miejsca, konsola ogranicza trochę przestrzeń pasażera
Z tyłu spora ilość miejsca oraz nawiewy klimatyzacji
Przy siedzeniach z tyłu: indywidualne nawiewy oraz zapalniczka
Praktyczne kieszenie w słupkach

Bagażnikowi wiele nie można zarzucić. 500 litrów pojemności, długi, szeroki, głęboki, z praktyczną siateczką w środku i otworem na przewożenie długich przedmiotów w środka. Ot wszystko, czego oczekujemy od przyzwoitego sedana (składania tylnej klapy jak widać nie oczekujemy…). No i niska krawędź załadunku. Jest (62 cm).

Trudno wyobrazić sobie lepszy bagażnik w sedanie
Klameczka do zamykania bagażnika wygląda nieco jak samoróbka garażowa
Natomiast trójkąt ma swoje miejsce i nie wala się w bagażniku.

Deska rozdzielcza Saaba 9-5 została zaprojektowana w charakterystycznym dla marki stylu, nawiązującym do modelu 9000 po liftingu. Projektanci zdecydowali się na konserwatywne podejście, co zaowocowało kokpitem, który wciąż nosi ślady estetyki lat 80., ale wzbogaconym o nowoczesne przyciski i funkcje.

Jak na drugą połowę lat 90., deska rozdzielcza obfituje w przyciski, z których większość obsługuje radio wyposażone zarówno w odtwarzacz CD, jak i kasetowy. Poniżej umieszczono panel sterowania automatyczną klimatyzacją dwustrefową z wyświetlaczem, a jeszcze niżej – bardzo praktyczną w polskich warunkach opcję podgrzewania foteli. Górna część konsoli zdominowana jest przez kratki nawiewu, dobrze umiejscowiony przycisk świateł awaryjnych, klasyczny zegarek oraz unikatowy przycisk „Night Panel”.

„Night Panel” to genialny wynalazek dla nocnych podróżników. Umożliwia on wygaszenie większości wyświetlaczy jednym ruchem, pozostawiając aktywny jedynie prędkościomierz – widoczny do prędkości 140 km/h. Nawet wskaźnik poziomu paliwa zostaje wyłączony, co w przypadku paliwożernego auta pozytywnie wpływa na nastrój kierowcy. W czasach, gdy współczesne samochody mają ekrany niemal na każdym kroku, taki system byłby mile widziany.

Warto również wspomnieć o przemyślnym uchwycie na kubek – prostym, ale niezwykle funkcjonalnym rozwiązaniu, które przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi praktycznych detali.

Typowo saabowska deska rozdzielcza bliska tej z Saaba 9000
Skomplikowana konsola środkowa z niezbyt trwałymi przyciskami. Sterowanie klimatyzacją proste.
Uchwyt na kubek o ciekawej przemyślanej konstrukcji. W tamtych czasach to była nowość
Drewniane okleiny są z plastiku, ładnie wyglądają po latach, ale chętnie łapią kurz

Zegary typowo saabowskie, czyli prędkościomierz zacieśniający się powyżej 140 km/h, obrotomierz z czerwonym polem od 6 tys. obrotów na minutę, temperatura cieczy chłodzącej oraz szybko opadająca wskazówka poziomu paliwa. Plus kontrolki. Nie ma w naszym egzemplarzu wskaźnika ciśnienia doładowania, choć niektóre wersje (zwłaszcza późniejsze) go miały.

Proste czytelne zegary
A tak działa funkcja Nightpanel

Stacyjka po saabowsku po środku, wymaga wrzucenia na wsteczny bieg, aby włożyć lub wyjąć kluczyk.

W latach 90. Saaby 9-5 wyróżniały się bogatym wyposażeniem, które znacząco przewyższało standardy niemieckich aut z tamtego okresu. W czasach, gdy wielu producentów oferowało podstawowe wersje „na surowo”, zachęcając do kosztownego dokupowania opcji, Saab oferował niemal wszystko, co było potrzebne do komfortowej jazdy, już w standardzie.

Wersja SE, będąca nieco lepiej wyposażonym wariantem podstawowym, obejmowała między innymi: dwie poduszki powietrzne, system ABS, dwustrefową automatyczną klimatyzację, podgrzewane fotele, cztery elektrycznie sterowane szyby, elektryczne lusterka, opcjonalną skórzaną tapicerkę, radio z odtwarzaczem CD i kaset, przednie światła przeciwmgielne, rolety przeciwsłoneczne dla tylnej kanapy, sterowanie radiem z kierownicy (co wówczas było rzadkością) oraz wycieraczki reflektorów.

To wszechstronne wyposażenie czyniło Saaba 9-5 niezwykle atrakcyjnym wyborem w swojej klasie, zwłaszcza dla kierowców poszukujących połączenia komfortu, funkcjonalności i nowoczesności.

Przywoite wykończenie boczków drzwi. Ciekawe, że do skórzanych foteli są materiałowe boczki

Wykończenie wnętrza Saaba 9-5 prezentuje całkiem wysoki poziom, choć nieco ustępuje standardom niemieckich marek premium. Materiały użyte na desce rozdzielczej, zwłaszcza plastiki, mogłyby być lepszej jakości i w bardziej stonowanych, ciemniejszych odcieniach. Po latach niektóre elementy, takie jak przyciski na konsoli środkowej, mają tendencję do przebarwień i nieestetycznego klejenia się.

Skórzana tapicerka, choć solidna i trwała, nie dorównuje finezją wykończenia oferowaną przez konkurencję z Niemiec. Fotele są wygodne, ale dość śliskie, co przekłada się na ograniczone trzymanie boczne podczas jazdy w zakrętach. Warto jednak zwrócić uwagę na wyjątkowo długie siedziska – prawdopodobnie najdłuższe spośród wszystkich testowanych przez nas modeli – co z pewnością docenią osoby ceniące komfort na dłuższych trasach.

Stacyjka, starodawne sterowanie szybami z tunelu oraz miejsce na monety
Istotne guziczki na drzwiach kierowcy

W Saabie 9-5 producent mocno postawił na bezpieczeństwo. Po pierwsze auto miało niezwykle bezpieczną konstrukcję nadwozia z solidnymi strefami zgnioty. W crash-teście euro NCAP Saab dostał w końcu lat 90. maksymalną wówczas ocenę 4 gwiazdek, a równać się z nim mogło jedynie Volvo S80. Producenci niemieccy byli wyraźnie w tyle w tej dziedzinie.

Tak zwane bezpieczne zagłówki. Saab konsekwetnie je stosował. Zobaczcie na grubość przedniego słupka (A).

Niezła jest także widoczność z auta, zwłaszcza do przodu (dość płaska maska), jak i w dużych lusterkach. Do tyłu już słabiej z racji dość wysoko położonego bagażnika.

Jak jeździ?

Nasz Saab jest napędzany silnikiem serii H, będącym rozwinięciem wcześniejszej serii B, która swoje korzenie ma jeszcze w latach 70. i była mocno powiązana z angielskim Triumphem oraz jego czterocylindrowym silnikiem z końca lat 60. To właśnie wtedy rozpoczęła się historia czterocylindrowych jednostek napędowych Saaba. Jednak seria H, mimo wspólnego rodowodu, znacznie różni się od swoich protoplastów z lat 60., będąc konstrukcją bardziej nowoczesną i dostosowaną do wymogów współczesności.

Silnik 2.3 turbo ma bardzo dużo mocy jak na jedną z popularniejszych jednostek w gamie

Silnik o kodzie B234 był głęboką modernizacją serii H, stosowanej przez Saaba od 1981 roku, i został opracowany z myślą o uatrakcyjnieniu oferty modelu 9000. To właśnie w tej jednostce po raz pierwszy wprowadzono pojemność 2,3 litra, generującą 150 KM w wersji B234i. W modelu Saab 9-5 silnik ten przeszedł dalsze usprawnienia, w tym zastosowanie turbosprężarki Garetta o bardzo niskim ciśnieniu doładowania wynoszącym 0,55 bara, co pozwoliło na zwiększenie mocy do 170 KM i oznaczenie tej wersji jako B235E.

Dzięki turbosprężarce jednostka ta oferuje wysoki moment obrotowy wynoszący 260 Nm, dostępny wyjątkowo nisko, bo już przy 1800–2100 obr./min, co jak na lata 90. było świetnym wynikiem. Przekładało się to na znakomite osiągi – zarówno pod względem przyspieszenia, jak i elastyczności. Saab 9-5 osiągał 100 km/h w zaledwie 8,5 sekundy, co było bardzo dobrym wynikiem wśród ciężkich sedanów z silnikami o mocy 170 KM.

Równie imponująca była elastyczność: od 60 do 100 km/h na IV biegu auto przyspieszało w 7,8 sekundy, a od 80 do 120 km/h – w 12,1 sekundy. Dla porównania, znacznie mocniejsze BMW 535i (E34, 211 KM) potrzebowało na ten sam manewr o około sekundę więcej. Jeszcze słabiej wypadało cenione BMW E39 528i (193 KM), które również pozostawało w tyle za Saabem pod względem elastyczności.

Moc170 KM
Maksymalny moment obrotowy260 Nm/1800-2100 obr./min.
Przyspieszenie 0-100 km/h8,5 s.
Prędkość maksymalna225 km/h
Elastyczność 60-100 km/h na IV biegu7,8 s.
Elastyczność 80-120 km/h na V biegu12,1 s.

Jedyne, czego można żałować, to brak charakterystycznego dźwięku silnika. Nie znajdziemy tu ani głębokiego pomruku volvowskiego redblocka o tej samej pojemności, ani melodyjnego brzmienia niemieckich rzędowych szóstek. Co więcej, dźwięk jednostki w Saabie sprawia wrażenie, jakby silnik miał mniejszą pojemność – na podstawie akustyki można by go „wycenić” na zaledwie 1,8 litra.

Pod względem zużycia paliwa Saab pozytywnie zaskakuje, prezentując wyniki lepsze niż te podawane przez producenta. Przy ekonomicznej jeździe w trasie spalanie potrafi spaść do około 7 l/100 km, a jazda z prędkością 110–120 km/h skutkuje zużyciem w granicach 7,4–7,5 l/100 km. W cyklu mieszanym (trasa + miasto) zanotowaliśmy wynik około 8,2 l/100 km, natomiast w warunkach miejskich samochód zużywał nieco ponad 10 l/100 km. Szczegółowe wyniki pomiarów dostępne są pod tym linkiem: Raport spalania Saab 9-5 2.3T SE 1997.

Dane fabrycznePomiar
Średnie spalanie9,8 l/100 kmok. 8,5 l/100 km
Spalanie w trasie7,4 l/100 km7,2 – 8 l/100 km
Spalanie w mieście13,8 l/100 km10-12 l/100 km

Saab 9-5 to samochód wyraźnie nastawiony na komfort, choć jego zawieszenie zapewnia również solidny poziom bezpieczeństwa. Przednie zawieszenie, złożone z wielowahaczowych układów po obu stronach, działa niezwykle miękko i skutecznie tłumi nierówności. Komfort resorowania jest na tyle wysoki, że pojazd ma tendencję do lekkiego kołysania na długich, poprzecznych nierównościach. Brak tu typowej dla współczesnych aut sztywności, co może być miłym akcentem dla pasażerów. Saab doskonale radzi sobie również z drobnymi niedoskonałościami drogowymi, takimi jak dziury czy zapadnięte studzienki, dzięki zastosowaniu opon o wysokim profilu.

Układ kierowniczy pozostawia jednak pewien niedosyt. Jest mało precyzyjny, a reakcje samochodu na ruchy kierownicą są odczuwalnie opóźnione, co przypomina starsze konstrukcje motoryzacyjne.

Hamulce, typowe dla szwedzkich aut z lat 90., są przeciętne w kontekście klasy pojazdu. Choć skutecznie spowalniają samochód, a przy mocniejszym hamowaniu przód wyraźnie nurkuje, trudno je określić mianem precyzyjnych czy imponujących. Pod tym względem niemieccy producenci, zwłaszcza BMW, wyraźnie górowali, a podobne zarzuty można było wysunąć wobec ówczesnych modeli Volvo.

Trwałość

Opinie na temat trwałości Saaba 9-5 są zróżnicowane, co w praktyce oznacza, że model ten wymaga regularnej i sumiennej obsługi serwisowej. Zaniedbania w tym zakresie mogą prowadzić do problemów, choć pod względem odporności na korozję Saab wypada bardzo dobrze, szczególnie w porównaniu z takimi modelami jak Mercedes W210 czy BMW E39.

Najwięcej uwagi trzeba poświęcić silnikom i ich osprzętowi. Typowe usterki obejmują awarie turbosprężarek, przepływomierzy, pomp paliwowych oraz przepustnic. W starszych egzemplarzach może także dojść do rozciągnięcia łańcucha rozrządu.

Równie istotne jest dbanie o zawieszenie. Ze względu na masę pojazdu często zużywają się łączniki stabilizatora – co zresztą zauważyliśmy w testowanym egzemplarzu – jednak ich wymiana nie jest kosztowna. Warto również regularnie kontrolować stan tylnych silentblocków. Niektórzy użytkownicy skarżą się na drgania kierownicy, które mogą być efektem zużycia mechanizmu różnicowego.

Pod względem elektryki Saab 9-5 jest stosunkowo niezawodny, choć z uwagi na wiek pojazdu możliwe są usterki systemu ABS, wyświetlaczy czy układu klimatyzacji.

Naprawy tego modelu mogą być kosztowne, dlatego warto zainwestować w zadbany egzemplarz, zamiast wybierać najtańszą ofertę na rynku. W szczególności godne polecenia są benzynowe silniki 2.3t, które wyróżniają się solidnością na tle całej gamy jednostek napędowych Saaba 9-5.

Sytuacja rynkowa

Saabów 9-5 jest sporo na rynku, ponieważ były długo produkowane i dość popularne w Polsce. Obecnie znaleźliśmy ponad 140 ogłoszeń, z czego około 50 dotyczy aut do pierwszego liftingu. Sporo aut ma założone LPG, które nie wpływa dobrze na kondycję silnika 2.3. Te egzemplarze są najtańsze na rynku. Kupić je można już za ok. 4 tys. zł. Należy koniecznie pamiętać, że wiele osób sprzedaje Saaby, jeśli pojawia się w nich droga w usunięciu awaria, a koszt naprawy stanowi sporą część wartości auta. Jeśli chcemy auto do jeżdżenia, a nie do inwestowania to szukamy samochodów powyżej 10 tys. zł. W przypadku wersji 2.3t 170 KM właściwie nie ma egzemplarzy droższych niż 15 tys. zł.

Warto kupować Saaby ze znaną historią

Podsumowanie

W czasach swojej świetności to było auto, które naprawdę mogło konkurować z niemieckimi pojazdami segmentu premium. Na tle np. Mercedesa W210 zupełnie nie miało się czego wstydzić. Dzisiaj może trochę przeszkadzać technika Saaba jeśli kupimy zmęczony egzemplarz, zwłaszcza na LPG. Dobre samochody powinny jeszcze posłużyć. Świetna jest dynamika silników saabowskich.

Zalety: bardzo wysoki komfort jazdy, w sumie zabezpieczenie antykorozyjne, dość wysoka trwałość, bardzo dużo miejsca w środku, duży bagażnik, dynamiczny silnik, niepowtarzalny styl, bardzo bezpieczna konstrukcja jak na tamte lata

Wady: część elementów wnętrza o niskiej jakości, problematyczny i nie taki tani serwis, ograniczona trwałość silników benzynowych, niezbyt dobra współpraca z LPG, hamulce mogły by trochę lepsze, podobnie jak wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa

Kategoria (ocena dla aut używanych)Max.Saab 9-5 2.3t SE 1997
Wielkość wnętrza (jak na segment)109
Wygoda użytkowania109
Ergonomia (deska rozdzielcza)109
Wyposażenie (jak na segment)105 (mniej za brak poduszek bocznych)
Widoczność109
Bagażnik (jak na segment)108
Osiągi (jak na segment)106
Prowadzenie, zakręty105
Hamowanie103
Bezpieczeństwo105
Układ kierowniczy (precyzja)103
Komfort1010
Spalanie (jak na segment)107
Trwałość nadwozia107
Trwałość mechaniczna106
Trwałość wnętrza105
Koszty utrzymania106
Średnio106.59

Related Posts

Dodaj komentarz